PiS obronił ministra Czarnka po debacie pełnej propagandy, pogardy oraz straszenia „lewactwem”, „ideologią”, „indoktrynacją” i „seksualizacją” dzieci. Zamiast Ministra Edukacji i Nauki dalej będziemy mieli inkwizytora, który będzie prowadził krucjatę przeciwko młodym ludziom.