Co najbardziej szokuje w sześciu latach polityki zagranicznej PiS-u? Osamotnienie. Nawet wobec najbliższych partnerów PiS jest bezradny i potrafi jedynie pokryć tę bezradność ostrą retoryką. Dlatego bez zmiany władzy nie naprawimy polskiej polityki zagranicznej – mówiłem podczas zorganizowanej przeze mnie ebaty „Jak odbudować pozycję międzynarodową Polski?”.
O braku umiejętności rozwiązywania sporów mówił też jeden z gości – Andrzej Byrt, b. ambasador RP w Niemczech i Francji: dzisiejsi rządzący potrafią skłócić się ze wszystkimi. Doskonałym przykładem jest spór z Czechami o kopalnię Turów, który mógł być załatwiony na poziomie rozmów wójta czeskiej gminy i polskiego dyrektora departamentu.
Ryszard Schnepf b. ambasador RP w USA i Hiszpanii wskazał z czym teraz może kojarzyć się Polska: niedawny zlot partii skrajnie prawicowych będzie zapamiętane jako „spotkanie warszawskie”. To zgromadzenie pokazało, że PiS oficjalnie i na skalę międzynarodową deklaruje zamiar rozbicia UE i więzi transatlantyckich, które są podstawą naszego bezpieczeństwa.
Ja dodałem, że PiS zrobił ten zlot, bo dla Kaczyńskiego ważniejszy jest interes partii, niż interes państwa. Dla państwa taki sojusz jest szkodliwy, ale partii PiS pozostali wyłącznie tacy sojusznicy.