3174 hektary – to skala wycinki, jakiej dokonano na terenie lasów wokół Szczecina w ostatnich sześciu latach!
Wycięte drzewa to niestety coraz częstszy i smutny widok. Wiele osób zwracało w ostatnim czasie uwagę na nadmierną wycinkę drzew w lasach wokół naszego miasta. Dlatego wystąpiłem z trzema interwencjami poselskimi do nadleśnictw, które są odpowiedzialne za dbanie o nasze lasy. Dane, które otrzymałem są szokujące. W latach 2016-2021 w trzech nadleśnictwach powierzchnia wycinki wyniosła:
Trzebież (Puszcza Wkrzańska) – 1153,03 ha
Kliniska (Puszcza Goleniowska) – 1381,95 ha
Gryfino (Puszcza Bukowa) – 632,2 ha
Oczywiście, w każdym z pism, które otrzymałem znajdowała się informacja, że te wycinki to część gospodarki leśnej, ale jak patrzę na takie miejsca, jak te na zdjęciach, to przypomina mi się, jak niektórzy nazywali takie działania gospodarką rabunkową.
Wyniki finansowe nadleśnictw pokazują, że na ściętych drzewach zarabiają one coraz więcej. Dla przykładu nadleśnictwo nadzorujące Puszczę Wkrzańska osiągnęło w 2016 r. wynik finansowy na poziomie 823 tys. zł, a w 2021 r. aż 3,14 mln zł. Podobna sytuacja jest w nadleśnictwie zajmującym się Puszczą Bukową. W 2016 r. jego wynik finansowy wyniósł 365 tys. zł i wzrósł na koniec 2021 r. do 1,56 mln zł. W trzecim nadleśnictwie, które opiekuje się Puszczą Goleniowską sytuacja była analogiczna. Jego wynik finansowy w 2016 r. wyniósł 493,8 tys. zł i zwiększył się 2021 r. do kwoty 2,66 mln zł.
Las to nasze wspólne dobro i nie może być traktowany tylko jako miejsce pozyskania surowca, który można wyciąć i sprzedać.