I już wiadomo dlaczego rząd tak długo nie reagował na protesty rolników i niekontrolowany import zboża. Ludzie z otoczenia PiS i państwowa spółka zarabiali na tym procederze.
Doradcą jednej ze spółek importujących zboże do niedawna był poseł PiS Marek Zagórski. Prezes innej spółki przynajmniej do 2022 r. był członkiem PiS. Według mediów ma dobre relacje z premierem Morawieckim. A kontrolowany przez państwo Elewarr świadczył usługi przeładunkowe dla jednej z firm importujących ukraińskie zboże.
Teraz już wiemy co miał na myśli były minister rolnictwa Henryk Kowalczyk gdy mówił, że za ujawnienie listy importerów „obraziliby się na niego koledzy z partii”. Mija doba od ujawnienia tych informacji, a reakcji ze strony władz PiS lub służb nie ma.
Jak zwykle. Ręka rękę myje. Układ.